Zgodnie z obietnicą dzisiaj proponuję wykonanie prezentu dla mamy – zestaw herbatek z dedykacją.
Co będzie potrzebne: (więcej…)
Zgodnie z obietnicą dzisiaj proponuję wykonanie prezentu dla mamy – zestaw herbatek z dedykacją.
Co będzie potrzebne: (więcej…)
Moje wspomnienia na temat popularnej „ekspresówki” sięgają najmłodszych lat: szklanka na podstawce, a w środku jakaś mętna ciecz, w szklance obowiązkowa łyżeczka do wydłubania oczu oraz kostki cukru. Ogólnie BRRR! Oprócz cukru, który w kostkach był naszym dziecięcym marzeniem.
Jako osoba dorosła zmieniłam zdanie na temat „ekspresówek”, a ostatnio zaczęłam widzieć w nich wielki potencjał. Wiem, że są tym gorszym bratem liściastej: wsypuje się do nich to, co najgorsze, liście są rozdrobnione, zaparza dobrze się tylko raz itp. Ale! Ma też swoje dobre strony: nie ma fusów (!), nie rozsypie się w torebce, łatwa w zaparzaniu i sprzątaniu. I jeśli ktoś wejdzie w temat, to zobaczy, że dawne PRL-owskie „ekspresówki” poszły w kąt. (więcej…)
Kto nie zna gry w kółko i krzyżyk. Chyba takich osób nie ma. Jest to najprostsza i najbardziej popularna gra strategiczna na świecie. Dzisiaj DIY na własną, filcową wersję. Ale najpierw trochę informacji dla niewtajemniczonych.
Plansza do gry ma wymiary 3 x 3 pola. Gracze na przemian stawiają kółko i krzyżyk. Celem gry jest ustawienie takiego samego znaku w jednej linii prostej. Komu się to uda pierwszemu – ten wygrywa.
Jest też japońska (Japończycy mają chyba swoje wersje każdej rzeczy!) odmiana kółka i krzyżyka – gomoku. (więcej…)
Czym jest amigurumi? To ogólnie rzecz biorąc zabawki zrobione na szydełku lub na drutach. Oczywiście klasyczne amigurumi to tradycyjne figurki japońskie, ale jak to w życiu bywa – teraz praktycznie wszystkie małe wydziergane figurki mieszczą się w tej terminologii.
Przeszukując nieprzebrane zasoby internetu można natrafić na różne wariacje na temat amigurumi. Szczególnie zachwyciły mnie te figurki Star Wars. Stworzenie tak niepowtarzalnych wzorów nie wymaga dużych umiejętności szydełkowania, jest to na pewno o niebo prostsze niż zrobienie ażurowej serwetki, ale jaką trzeba mieć wyobraźnię! (więcej…)
Idą święta, więc będzie świątecznie. I trochę marketingowo. W końcu blog ma wspierać sklep. Ale nie o tym ma być wpis. Rzecz będzie o wyrównywaczach prezentowych.
W moim domu była zawsze tak zasada, że wszyscy dostawali prezenty o równej wartości. Szczególnie pilnowała tego moja mama. Metoda mamy polegała na tym, że kupowała prezent główny, a jeśli była różnica w wartości wyrównywała ją drobiazgami. A ponieważ wartość prezentów często znowu nie była ta sama, więc ponownie były dokupowane wyrównywacze. I tak można było robić w nieskończoność, a prezenty często zwiększały swą wartość kilkukrotnie.
I dzisiaj będzie o takich wyrównywaczach. (więcej…)
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.