Kredą po ścianie, mopem po podłodze

Jeśli w dzieciństwie lubiłeś mazać po tablicy i chcesz taką samą frajdę zafundować swoim dzieciom lub sobie, to nic prostszego. Wystarczy kupić specjalna farbę i pomalować ścianę. Można nawet wybrać kolor różowy, bo taki też jest.

tablica2

Ostatnio często trafiam na stronach wnętrzarskich na aranżacje ze ścianami pomalowanymi farba do tablic. I same ochy i achy, jakie to piękne i funkcjonalne. Też uległam temu trendowi, myśląc, że jest to bardzo praktyczne, fajne i dzieci (wtedy jeszcze małe) będą miały frajdę. Mieliśmy na zbyciu jedną małą ściankę w domu, więc sobie z mężem machnęliśmy ją farbą do tablic.

I fajnie było! Do momentu, kiedy zaczęliśmy na niej rysować. Jak kreda brudzi, każdy wie, więc się nie rozpisuję. Ale kreda też się kruszy i zanim skończyliśmy malować na podłodze pod ścianą leżała niezła kupka kredowego pyłu. Całe szczęście, że na podłodze były kafelki, bo z dywanu to w życiu byśmy tego nie sprzątnęli.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Co do rysunków, to nie były one takie jak na zdjęciach w katalogu. Wyglądały raczej jak bazgroły.

tablica4

I  ostatni akt: zmywanie tablicy. Każdy pewnie pamięta, ile w szkole trzeba się namyć, żeby tablica była czysta. Bo niestety marze się strasznie i zostają smugi. Ale z czasem nabraliśmy wprawy i wystarczyło nam trzykrotne mycie i wielokrotne płukanie gąbki, żeby ściana była piękna i czarna.

tablice6

I można malować dalej!

Podsumowując: tablica na ścianie wygląda fajnie w gazetach. Jednak trzeba się przegotować na dużo sprzątania. I dobrze pomyśleć, gdzie ją umieścić. Polecamy dla cierpliwych i pracowitych.

Po tym małym eksperymencie zostałam fanką tablic sucho ścieralnych!

260-image-1

 N.

Dodaj komentarz